A i tak ocena jest zawyżona. Efekty specjalne całkiem niezłe, ale fabułę można by streścić w 30 minut. 80% filmu to
naparzanki, pościg, strzelaniny i inne gówna. (no chyba że ktoś to lubi, to wtedy się zachwyci)
Dodatkowo Kate Beckinsale niczym Terminator biega za głównym bohaterem, bez zbroi, umundurowania, we włosach
których Thor mógłby jej tylko pozazdrościć.
I na dodatek beznadziejny Colin Farrel
Nakwazniejsze ze byla sexowna :) reszta sie nie liczy. ale jakbym mia taka zone to bym chyba sie jej sluchal :)
Ach jak błysnąłeś inteligencją!!! Na Fiorinie 161 mógłbyś zostać nawet zastępcą dyrektora ośrodka z takim IQ!!!
fakt bohaterzy mają nadludzkie umiejętności niczym nie uzasadnione, a strzelanki to jedyna treść tego filmu:(
kolejny gimbus ze swoimi szkolnymi 'mundrosciami' i ograniczoną wyobraźnią, której życie jeszcze nie poszerzyło, skarży sie na rzekomy brak realizmu w filmie fabularnym. RĘCE OPADAJĄ!
To jest akcja / SF a nie dramat ... Czepianie się dużej ilości akcji to jak czepianie się liliputa że nie dosięga do klamki od drzwi. To dobre kino rozrywkowe i nic więcej - po co oglądać film akcji SF jeśli duża ilość akcji przeszkadza ?
Tyle, że tu było zbyt wiele akcji nawet jak na "Akcje SF" gdzieś są granice :) ja mialem wrażenie, że główny bohater ciągle ucieka fatalnie się to oglądało.
Wtórny, nic ciekawego - Arniego i tak nie przebiją, kolejna profanacja, jakby nie patrzeć kultowych filmów,
wcześniej Predators z "pianistą" a teraz z - kto to jest? - jakiś "pedałek" kompletnie nietrafiona obsada.
U mnie 4 i to tylko ze względu na dwie panie: Kate i Jessica.
To jeden z tych filmów, których "zasysanie z neta" nawet mi do głowy nie przyszło.
pozdro
Po prostu było za wcześnie na remake. A i tak zrobili go byle jak bo większość dowcipów w tym filmie to fanserwis do starszej wersji a samo nie dorzucili nic od siebie.
A ja powiem tak . Według mnie koniec filmu , to początek filmu . Na początku filmu budzi się i mówi że śnił o Marsie i brunetce, czyli tak jakby końcówka filmu była początkiem
Pozdrawiam